To już ostatnia notka z serii butów na sezon wiosna/lato 2012 (z powodu zapracowania dodaję ją po dłuższej przerwie). Co prawda na wybiegach już się pojawiły kolekcje jesienne - zawsze z półrocznym wyprzedzeniem - ja zajmę się nimi dopiero pod koniec lata, w końcu po cóż psuć sobie słoneczne dni rozważaniami o zimowych kozakach ;) Po raz kolejny spojrzenie na buty z innej perspektywy. Poprzednio było pięknie teraz jest... to już zależy od gustu, ale pewne jest to, że zadziwiają.
Czasami patrząc na dzieła projektantów, zwłaszcza tych ‘wielkich – zasłużonych’, przed moimi oczami ukazuje się popularny zwrot: WTF?! Tak było gdy oglądałam projekty Chloe, Donny Karan lub Victora&Rolfa. Zawiodłam się na kolekcjach Balmain, Bally, Jimmy’ego Choo, Blahnika, Stelli McCartney, które były albo nudne albo po prostu brzydkie. Co mamy w tym sezonie? Buty poszarpane przez kota (McQueen), na resorach (Uyan), z drutem kolczastym (Gio Diev), basenowy plastik (Missoni), akwarium dla rybek (Versace), podwiązkę na stopie (V&R) i bazarowe mega-kryształki (V&R i YSL). Dlatego pytam: WTF?
 |
Alexander McQueen |
 |
Balenciaga |
 |
Burak Uyan |
 |
Chloe |
 |
Chloe |
 |
Gio Diev |
 |
Jil Sander |
 |
Jimmy Choo |
 |
Missoni |
 |
See by Chloe |
 |
Versace |
 |
Versace |
 |
V&R |
 |
V&R |
 |
V&R |
 |
YSL |