piątek, 25 listopada 2011

Wiosna zimą

Niezapominajki bardzo się spodobały więc jak zapowiedziałam, powstała kolekcja :) 
Do wyboru: czerwone, pomarańczowe, różowe i fioletowe. 
Mogą być ciekawym prezentem pod choinkę, taki powiew wiosny zimą ;)
(8zł para)


poniedziałek, 21 listopada 2011

Niezapominajki

Koleżanka poprosiła mnie o kwiatuszki, ale tak mi się spodobały, że nie uśmiecha mi się ich oddawać ;) Zatem powstają plany na całą kolekcję, z płatkami pomarańczowymi, czerwonymi, różowymi i fioletowymi. I nie ważne, że do wiosny daleko! 
(8zł para)

niedziela, 13 listopada 2011

Awangardowo

Tym razem przedstawię wybór dość egzotycznych butów z zimowej kolekcji. Na pierwszy ogień, kozaki Bally, pierwsze jeszcze wyglądają normalnie, drugie są nieco bardziej ekstrawaganckie jednak ten ultra cienki obcas, prawdziwa szpilka... piękny, ale nie wyobrażam go sobie na naszych drogach ;) dalej jest 'wpadka' mistrza Louboutina, oraz interesująca geometria Diane von Furstenberg. Brązowe botki Jimmy Choo może nie są zbyt dziwne, ale interesujące i na pewno nie do zakładania 'na co dzień'. Czerwone Louisa Vuittona nadają się tylko do sesji zdjęciowej, a Prada - jej poświęcę osobną notkę bo to zjawisko samo w sobie. Projekty Raphaela Younga wyglądają jak dzieła sztuki, zwłaszcza czary bucik ze złotym wzorem. Renee Caovilla zaprezentował buty przypominające puchową zimową kurtkę, a ostatnie kozaki to 'ślimaczek' by Sergio Rossi (równie urocze są białe w czarne duże kropki).

 

 

 

 

 

 

niedziela, 6 listopada 2011

Gwiazdki

Tym razem coś innego, małe hand-made zainspirowane... nie tylko świętami. Kolczyki gwiazdki, które chcę zaprezentować są rude, z ceglastym wzorem, na dłuższym i krótszym zapięciu. Mam zamiar się jeszcze z nimi pobawić. Przygotowałam wiele form, więc kolory i wzory są do wyboru, jakie kto ma życzenie. Kolejne najpewniej będą w groszki ;) W planach mam jeszcze inne formy kolczyków... ale to następnym razem ;)
(10zł)





środa, 26 października 2011

Parrot make-up

Był makijaż prosty teraz coś odważniejszego by nie powiedzieć awangardowego. Nie jest to szaleństwo na pół twarzy, ale makijaż wystarczająco intensywny by wykorzystać go na karnawał, ostatki, Halloween, Andrzejki czy imprezę sylwestrową, czyli wszędzie gdzie można poszaleć ;)
Niestety nienajlepsze oświetlenie spowodowało przytłumienie faktycznie intensywnych barw. Trzy intensywne odcienie fuksji (opcjonalnie róż lub malina), turkusowego (opcjonalnie trawiasta zieleń) oraz żółtego. Turkus rozprowadzony jest przy kąciku oka do połowy długości powieki oraz na i ponad linią zgięcia powieki, aż do końca łuku brwi. Intensywny róż nałożony jest na zewnątrz oka, wydłużony miękko do góry w stylu cat-eye łącząc się z zielenią na linii zakończenia brwi. Oprócz tego fuksja ciągnie się na linii (i nieco pod) zgięcia powieki prawie do samego kącika oka. Daje to ciekawy efekt w momencie przymykania, bądź mrugania - taki trik można wykorzystać także przy makijażu codziennym co zwraca uwagę ;) Dolna powieka jest umalowana odpowiednio w połowie zielona w połowie różowa - w zależności od głębokości osadzenia oka będzie to cieńsza bądź grubsza linia. Czas na żółty, nakładamy w miejscu gdzie jest kość brwiowa żółty rozjaśnia i ociepla. Można użyć także ochładzającej bieli (niebieskie, zielone oczy). Ten ostatni kolor nakładamy także przy kąciku i pod dolną linia powieki. Oczywiście do tego tusz do rzęs - czarny, ale może być też zielony ;) albo granatowy (połączenie zimnych barw cieni: fuksji, niebieskiego i białego). Nie polecam także robić 'kreski' nad linią rzęs, jedynie, jeśli już podkreślić wewnętrzną, dolną linię rzęs. Naszą 'papużkę' wykańczamy czerwoną-malinową szminką i różem na policzkach.
Ten makijaż oczywiście jest zbyt mocny by był codzienny, ale na tyle prosty by zaprezentować go na każdej, barwnej, imprezie ;)
Kolejny make-up? Albo teatralno-fotograficzne szaleństwo, albo coś prostego... zobaczymy ;)





niedziela, 23 października 2011

Versace dla H&M

Już od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, który z czołowych projektantów zaprojektuje kolekcję dla H&M. Versace słynie z zamiłowania do błyszczącego kiczu, przesytu złota wymieszanego niekiedy z glam-rockiem (pomijam zwiewne suknie na gale, to inna kategoria). Projektując dla tej popularnej sieciówki mogła właśnie czymś takim błysnąć, a nastolatki (głownie) byłyby niezwykle szczęśliwe, że wpasowuje się to w ich modę. 
Obejrzałam projekty Versace i jestem mile zaskoczona dlatego nie mogło obejść się bez notki. Większość z nich na prawdę ma klasę, nawet jeśli błyszczy. Buty są fantastyczne, biżuteria śliczna i, nie wierzę że to mówię (gdyż fanką Versace nie jestem), ale jest to jedna z najlepszych kolekcji projektantów dla H&M jaka powstała. Chciałabym pokazać niektóre z rzeczy, które przypadły mi do gustu. No, może oprócz złotej - ale nawet jak na V. jest to minimalistyczny projekt. Jest też poduszeczka :) więcej na stronie nymag.com

 

 


 


 


środa, 19 października 2011

Kozaczki na zimę

Moda ma to do siebie, że wszystko w niej było. Dawniej trendy można było dzielić na stulecia, dekady, nawet poszczególne lata - jednak styl wtedy panujący był jeden. Dzisiaj obecne są wszystkie trendy na raz i na prawdę nie łatwo jest wyłuskać to, co faktycznie jest (?), powinno być (?) aktualną modą. Najważniejsze co należy zauważyć, co widać gołym okiem, to to, że zmieniły się pojęcia i zasady mody. Już nie my jesteśmy dla mody, ale ona dla nas. Świadome kobiety (ale i mężczyźni) ubierają się w taki sposób jaki im odpowiada, jaki pasuje do typu urody i sylwetki. Fryzura z lat 20-30 nie pasowała wszystkim, ale należało taką nosić. Dzisiaj jak komuś nie odpowiada trend na pudrowe kolory (przez wzgląd na karnację), to ma w 'zanadrzu' co najmniej 3 inne style 'panujące' w sezonie. A poza tym, nierzadko, własny oryginalny styl.

Po tym, dłuższym niż planowanym, wstępie przejdę do meritum. Zgodnie z życzeniem, ponownie są to buty ;) Przeglądając stronę w celu ujednolicenia trendu zimowego obuwia... wybrałam, po mocnej selekcji, około 130 wzorów. Oczywiście nie będę pokazywała ich od razu ;) To dało asumpt do stworzenia swego rodzaju serii 'butowych' notek. Wiele kolekcji indywidualnie zasługuje na uwagę, porównanie oryginalności i prostoty w kolekcji jednego projektanta, próba przekroju przez wszystkich kreatorów pod kątem jednego stylu czy też w końcu stosunek projektantów nie-butowych do serii akcesoriów - a tematy można by mnożyć.

I znowu się rozpisałam ;)
Pierwsze pytanie jakie sobie zadałam to, w jaki sposób kreuje się moda na obuwie tej zimy? Mamy kilka form:
- Kozaki całkowicie płaskie
- Kozaki na bardzo wysokiej szpilce, opcjonalnie na popularnym teraz słupku
- Kozaki hojnie obdarzone futerkiem ;)
- Kozaki z koturnem
- W stylu zarówno klasycznej elegancji, jak i rockowej wersji.
Długości cholewki są różne, od 'muszkieterek', bo wysokie 'botki' nieco powyżej kostki - czyli co się komu podoba. Bardzo mało było obcasów pośrednich. O właściwościach cieplnych, wygody czy stosunku buta do kostki brukowej - nie będę tym razem mówić ;)
Długo się zastanawiałam jak ugryźć te 130 projektów. Zdecydowałam się na zestawienie klasyka i futerko. A Wam co bardziej się podoba ;)?

Alexandre Birman
Alexandre Birman


Casadei
Casadei


Jimmy Choo
Jimmy Choo


Ralph Lauren
Ralph Lauren


Renee Caovilla
Renee Caovilla

źródło: style.com

sobota, 24 września 2011

Kitten, kitten...

Jak wspomniałam, czas spojrzeć także na drugi trend tej jesieni - kitten-heels. Buty na niskim obcasie 3-5 cm, zostały spopularyzowane przez Audrey Hepburn, a obecnie promowane przez Pierwszą Damę Stanów Zjednoczonych. Jak to z kotkami było? W latach 50' wprowadzono buty na niższym obcasie dla nastolatek (od ok. 13 roku życia), słusznie twierdząc, że wyższe były niestosowne. Jednocześnie takie buty miały służyć nauce chodzenia na obcasach i poprawianiu postawy. Takie czółenka miały swoje wzloty i upadki. Największą popularnością cieszyły się w latach 60' nie tylko wśród młodzieży. Kolejny wzlot w latach 80' i pewne przebudzenie w roku 2003. Czy tym razem kitten-heels przyjmą się na dłużej? Warto zauważyć, że w przypadku sandałek taki niewielki obcas nie jest niczym dziwnym i popularnym od wielu lat. To czółenka się chowały. Można zadać sobie pytanie, dlaczego? Doskonale rozumiem strach przed 'spłaszczeniem' sobie stopy. Nietrudno zauważyć, że wysokie podbicie wysmukla sylwetkę i zmusza do wyprostowania się.
Jednak dobrze wyprofilowane kotki, pozbawione zabójczego 'rynkowego' czuba, są butami zgrabnymi, a z całą pewnością wygodnymi (nie obciążają kolan!). Jest to także rozwiązanie dla kobiet wysokich, które nie chcą czuć się jak na szczudłach i być o głowę wyższą od swojego partnera ;) Spójrzmy co proponują projektanci w tym roku. Tym razem czterech kreatorów, dwóch świetnie znanych, a dwóch mniej. Przy okazji marki Maloles warto zwrócić uwagę na wzór mokasynów w tym wypadku wyglądających bardzo uroczo (mokasyny na wysokim obcasie to także hit tej jesieni! Przystępne cenowo i ładne są w New Look'u). Jednak to de la Renta mnie zachwycił, a to tylko kilka propozycji z jego bogatej kolekcji F/W.

Arfango
Arfango


Jimmy Choo
Maloles


Maloles
Maloles


Maloles
Oscar de la Renta


Oscar de la Renta
Oscar de la Renta


Oscar de la Renta
Oscar de la Renta


zdjęcia: style.com