Wczoraj żegnaliśmy lato, nawet jeśli zbytnio nas nie rozpieszczało. Zazwyczaj kozaki chowam w okolicy końca kwietnia, nawet te lekkie wiosenne. Niestety tego roku wyciągałam je na powrót z szafy. Czas najwyższy przyjrzeć się jesiennej modzie, która, w przeciwieństwie do ubiegłorocznej, zapowiada się kolorowo. Czarny, szary i brąz to rok rocznie pojawiające się kolory. To się nie zmienia od lat i nie zmieni jeszcze długo. Dzięki temu możemy kupić droższe, lepszej jakości ubrania, o klasycznych fasonach ale dzięki temu będą dobre i modne przez wiele lat. O tym, że w obecnych czasach wszystko zawsze jest modne innym razem ;)
Ale dzisiaj przyjrzymy się butom prezentowanym na wybiegach i słowem co z tego 'mamy' w sklepach. Jak już wspomniałam w tym sezonie będzie więcej barw nie tylko w ubraniach ale i obuwiu. Zieleń, fiolet, pomarańcz, czerwień to jedne z wielu kolorów proponowanych w tym sezonie. Jak wygląda to z fasonami? Można by powiedzieć, że dla każdego coś dobrego. Rekordy biją super-wysokie botki i kozaki, często na platformie i przeważnie na cieniutkiej szpilce - cóż wygodne to to zimą nie jest, ale wygląda ciekawie. Za wysoko? Wiele modeli kozaków jest płaskich więc paniki nie ma ;) wracają też znane nam emu chodź z mniejszym przytupem niż rok temu. Pojawił się także nowy-stary fason, tzw 'kitten-heels' czyli czółenka z obcasem 3-4cm - ale na nie spojrzymy jutro ;)
Teraz zobaczmy botki...
|
Alejandro Ingelmo |
|
Alejandro Ingelmo |
|
Nicholas Kirkwood |
|
Nicholas Kirkwood |
|
Phillip Lim |
|
Phillip Lim |
|
Roberto Cavalli |
|
Roberto Cavalli |
|
Vionnet |
|
Vionnet |
Bardzo ubolewam nad jedną rzeczą. Sklepy obuwnicze, znane sieciówki jak co roku oferują nam te same modele, z niemodnymi frędzlami i obcasami w każdej możliwej wysokości - no prawie, bo kilkunasto-centymetrowych ze świecą szukać. Faktycznie wysokie buty widziałam w
New Look'u. Ale do życzenia pozostają nie tylko fasony ale i kolory. Wchodzę do sklepu i jest czarno-brązowo... nuuudyyy! Jest pewna alternatywa na polskim rynku, marka
Deezee, która zasypuje nas kolorami i fasonami, a chyba przede wszystkim wysokością - niekoniecznie cen. Do najtańszych te buty faktycznie nie należą + koszt przesyłki (niestety sklep jest w Krakowie! więc kolejny minus - butów nie można przymierzyć przed kupnem) ale są to fasony z pewnością inne. Jedną parę można sobie sprawić chociaż chciałoby się o wiele więcej ;)
zdjęcia:
style.com