piątek, 23 marca 2012

Po pierwszym dniu wiosny...

Z powodu małych problemów technicznych, post nie pojawił się pierwszego dnia wiosny jak planowałam. Niemniej jest to pierwsza z wiosennych stylizacji. Nie wiem jak wy, ale ja kompletowanie stroju zaczynam od butów. Dlaczego? Wszystko zależy od tego czy mam danego dnia wiele miejsc do odwiedzenia, biegania, łażenia, bądź czy też pada lub jest gorąco. Te niesamowicie wysokie buty (mają dokładnie 16cm!) paradoksalnie są wygodne i przede wszystkim stabilne - dzięki szerokiemu obcasowi (tzw. słupkowi). Przetestowałam, na nasze chodniki się nadają, ale bez szaleństw ;) Ponieważ są wysokie, polecam je zwłaszcza niskim dziewczynom. Ponieważ fason butów mówi sam za siebie, stylizacja z nimi powinna być albo prosta (jak poniższa), albo 'kostiumowa' np. wzorem lat 70-80. Oczywiście, nie muszę mówić, że budziły żywe zainteresowanie niemal każdego ;]
Proste dżinsy i zwykły t-shirt wydają sie odpowiednie. Do tego klasyczny trencz pasujący właściwie do wszystkiego i wiosenne kolczyki :)





spodnie - sh
buty - deezee
trencz - Promod
koszulka - Stradivarius
chustka - New Yorker
torebka - jak miu miu
kolczyki - handmade by me ;]

za zdjęcia dziękuję Magdzie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz