poniedziałek, 9 stycznia 2012

Śnieżne perły (part.2)

Druga część 'zimowej' sesji. Tym razem w konwencji różowej. Prosty ale efektowny make-up, a z jego 'krótkiej wersji' (nie wydłużać bocznej linii), z paletą barw zgodnie z upodobaniami można skorzystać przy zabawie z makijażem codziennym ;)
Bazą jest biała perła rozświetlająca oko, wypełniająca całą powiekę po łuk brwiowy. Oprócz tego pod dolną linią rzęs nakładamy biel stonowaną cielistym odcieniem (dobrze ukrywa oznaki zmęczenia). Nie każdy kształt oka może pozwolić sobie na namalowanie tak prostej linii, a taka forma przypomina 'japońskie oko'. Podkreślamy eyelinerem oraz tuszem górna linię rzęs, wychodząc czarna kreską mniej więcej do linii zakończenia brwi. W ten sposób oko tworzy całość.




foto & korale: Magdalena Wolska

środa, 4 stycznia 2012

Śnieżne perły (part.1)

Sporo czasu minęło zatem najwyższa pora na kolejne sesje.
Tym razem przy udziale pięknego białego futra i kolorowych korali, które mają podkreślić makijaż. Dla porównania make-up został wykonany dla dwóch różnych typów oczu. Oba wykonane są w chłodnej, zimowej tonacji. Poniższy wykonany został z perłowych odcieni błękitu i bieli, podkreślony cienką linią nad górną linią rzęs. Przy ciemniejszej oprawie i kolorze oka tusz jest zbędny, tym bardziej, ze użyłam szminki o intensywnej barwie (chłodna, sina). Żeby nie wyglądać anemicznie należy także podkreślić kości policzkowe chłodnym różem.
To bardzo dobry make-up na zimowe popołudnia. Pamiętajmy: im intensywniejsze będą odcienie, tym bardziej  będzie on wieczorowy :)


 


foto & korale: Magdalena Wolska

piątek, 25 listopada 2011

Wiosna zimą

Niezapominajki bardzo się spodobały więc jak zapowiedziałam, powstała kolekcja :) 
Do wyboru: czerwone, pomarańczowe, różowe i fioletowe. 
Mogą być ciekawym prezentem pod choinkę, taki powiew wiosny zimą ;)
(8zł para)


poniedziałek, 21 listopada 2011

Niezapominajki

Koleżanka poprosiła mnie o kwiatuszki, ale tak mi się spodobały, że nie uśmiecha mi się ich oddawać ;) Zatem powstają plany na całą kolekcję, z płatkami pomarańczowymi, czerwonymi, różowymi i fioletowymi. I nie ważne, że do wiosny daleko! 
(8zł para)

niedziela, 13 listopada 2011

Awangardowo

Tym razem przedstawię wybór dość egzotycznych butów z zimowej kolekcji. Na pierwszy ogień, kozaki Bally, pierwsze jeszcze wyglądają normalnie, drugie są nieco bardziej ekstrawaganckie jednak ten ultra cienki obcas, prawdziwa szpilka... piękny, ale nie wyobrażam go sobie na naszych drogach ;) dalej jest 'wpadka' mistrza Louboutina, oraz interesująca geometria Diane von Furstenberg. Brązowe botki Jimmy Choo może nie są zbyt dziwne, ale interesujące i na pewno nie do zakładania 'na co dzień'. Czerwone Louisa Vuittona nadają się tylko do sesji zdjęciowej, a Prada - jej poświęcę osobną notkę bo to zjawisko samo w sobie. Projekty Raphaela Younga wyglądają jak dzieła sztuki, zwłaszcza czary bucik ze złotym wzorem. Renee Caovilla zaprezentował buty przypominające puchową zimową kurtkę, a ostatnie kozaki to 'ślimaczek' by Sergio Rossi (równie urocze są białe w czarne duże kropki).

 

 

 

 

 

 

niedziela, 6 listopada 2011

Gwiazdki

Tym razem coś innego, małe hand-made zainspirowane... nie tylko świętami. Kolczyki gwiazdki, które chcę zaprezentować są rude, z ceglastym wzorem, na dłuższym i krótszym zapięciu. Mam zamiar się jeszcze z nimi pobawić. Przygotowałam wiele form, więc kolory i wzory są do wyboru, jakie kto ma życzenie. Kolejne najpewniej będą w groszki ;) W planach mam jeszcze inne formy kolczyków... ale to następnym razem ;)
(10zł)





środa, 26 października 2011

Parrot make-up

Był makijaż prosty teraz coś odważniejszego by nie powiedzieć awangardowego. Nie jest to szaleństwo na pół twarzy, ale makijaż wystarczająco intensywny by wykorzystać go na karnawał, ostatki, Halloween, Andrzejki czy imprezę sylwestrową, czyli wszędzie gdzie można poszaleć ;)
Niestety nienajlepsze oświetlenie spowodowało przytłumienie faktycznie intensywnych barw. Trzy intensywne odcienie fuksji (opcjonalnie róż lub malina), turkusowego (opcjonalnie trawiasta zieleń) oraz żółtego. Turkus rozprowadzony jest przy kąciku oka do połowy długości powieki oraz na i ponad linią zgięcia powieki, aż do końca łuku brwi. Intensywny róż nałożony jest na zewnątrz oka, wydłużony miękko do góry w stylu cat-eye łącząc się z zielenią na linii zakończenia brwi. Oprócz tego fuksja ciągnie się na linii (i nieco pod) zgięcia powieki prawie do samego kącika oka. Daje to ciekawy efekt w momencie przymykania, bądź mrugania - taki trik można wykorzystać także przy makijażu codziennym co zwraca uwagę ;) Dolna powieka jest umalowana odpowiednio w połowie zielona w połowie różowa - w zależności od głębokości osadzenia oka będzie to cieńsza bądź grubsza linia. Czas na żółty, nakładamy w miejscu gdzie jest kość brwiowa żółty rozjaśnia i ociepla. Można użyć także ochładzającej bieli (niebieskie, zielone oczy). Ten ostatni kolor nakładamy także przy kąciku i pod dolną linia powieki. Oczywiście do tego tusz do rzęs - czarny, ale może być też zielony ;) albo granatowy (połączenie zimnych barw cieni: fuksji, niebieskiego i białego). Nie polecam także robić 'kreski' nad linią rzęs, jedynie, jeśli już podkreślić wewnętrzną, dolną linię rzęs. Naszą 'papużkę' wykańczamy czerwoną-malinową szminką i różem na policzkach.
Ten makijaż oczywiście jest zbyt mocny by był codzienny, ale na tyle prosty by zaprezentować go na każdej, barwnej, imprezie ;)
Kolejny make-up? Albo teatralno-fotograficzne szaleństwo, albo coś prostego... zobaczymy ;)