sobota, 16 października 2010

Coco Chanel - dyktatorka mody (part 1.)

Chanel była kobietą, która potrafiła się zawsze znaleźć w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Niewątpliwie jej szczęściu pomogła niezwykle charyzmatyczna osobowość, choć z drugiej strony można powiedzieć, że to właśnie dzięki silnemu charakterowi mogła pomóc swojemu szczęściu. Córka wędrownego kupca, urodziła się w 1883 roku, wychowywana w sierocińcu, niemal od początku XX wieku obracała się w świecie arystokracji, kreowała modę i sama w sobie była ikoną stylu, uwielbianą i naśladowaną po dziś dzień. „Moda przemija, a styl trwa wiecznie” jak mówiła i jej osoba jest doskonałym potwierdzeniem tych słów.

Gabrielle, zwana Coco, niewątpliwie miała talent, i zmysł do interesów, jednakże nie sądzę, by wybiła się w świecie mody, gdyby nie sprzyjający czas historyczny. Po opuszczeniu sierocińca w Aubazine i ukończeniu pensji Nôtre Dame pracowała w sklepie z bielizną państwa Desboutins w mieście garnizonowym Mulins[1]. W tym samym czasie dorabiała śpiewając w popularnej kawiarni La Rotonde. Nie miała wielkiego talentu, ale miała temperament, który spodobał się jej przyszłemu opiekunowi i przyjacielowi Etiennowi Balsanowi[2]. Należał do elity finansowej i arystokracji, a w Gabrielle znalazł maskotkę. Odkąd przeniosła się do jego dworu w Royallieu zwracała na siebie uwagę osób z towarzystwa swoim ubiorem, stylem bycia i swobodą. Panie, przyjaciółki Balsana, zachwycały się tworzonymi przez nią kapeluszami. To były jej pierwsze klientki, a one sprowadzały swoje znajome. Jedną z nich była młoda aktorka, Gabrielle Dorziat, która od lat 30. stała się gwiazdą kina francuskiego[3]. Etienne chętnie chwalił się swoją przyjaciółką, był zachwycony kiedy nauczyła się jeździć konno „po męsku”. A jednak nie był zadowolony, kiedy oznajmiła mu, że chce pracować, że chce być niezależna. Jednak dzięki Balsanowi poznała Arthura Capela, brytyjskiego przedsiębiorcę zajmującego się handlem węglem, na którym zbił majątek. Boy, jak był nazywany, lepiej rozumiał Coco i udzielił jej poręczenia w banku na kredyt. Gabrielle wynajęła lokal przy rue Cambon, w sercu kupieckiej pierwszej dzielnicy w Paryżu. To Boy wprowadził Coco w świat prawdziwej arystokracji, angielskich lordów, rosyjskich i francuskich książąt. Moda pierwszego dziesięciolecia XX wieku nadal wymagała ozdób à la Doucet[4] czy Paul Poiret, który wybijał się na dyktatora nowego, dość krzykliwego stylu[5]. Chanel nie ulegała jak oni, wpływom orientalnym. Z właściwą sobie determinacją pilnowała swojego stylu. Poiret dostosowywał stroje do zachodzących zmian, często na prośbę klientek. Gabrielle kreowała i szyła to, co ona chciała z czasem stając się osobą wyznaczająca trendy. Szczęśliwe dla Coco były lata 1911 – 1912, kiedy jej kapelusze nosiła Dorziat na deskach teatru. Jeszcze przed wiosną 1913 roku dochody sklepu Coco były tak duże, że nie potrzebowała już gwarancji Capela w banku. Stwierdziła wtedy, mając 30 lat, że „skończyła się jej młodość”. Kolejny sukces przypadł na lato tego roku kiedy to otworzyła w Deauville, niezwykle modnym kurorcie nad kanałem La Manche, sklep przy najbardziej eleganckiej ulicy w mieście[6]. Było to bogate, międzynarodowe miasto, a wtedy wypoczynek był przywilejem tylko bogatych (ustawowe dwa tygodnie urlopu zostały wprowadzone dopiero w 1936 r.[7]). Gabrielle Sprzedawała nie tylko kapelusze, ale i ubrania. Tego lata wylansowała styl, na który właśnie przyszła pora – styl sportowy. Jej kapelusze stanowiły odpowiedź na belle epoque i to samo chciała zrobić z resztą kobiecego stroju. Stworzyła pierwsze, niezobowiązujące stroje, nie wymagające gorsetu. Wprowadziła nowe materiały – dzianinę[8] i flanelę[9]. Kojarzone były one z angielskimi uczniami; „ich wygląd był w pełnym słowa znaczeniu elegancki, choć oparty na elementach z elegancją nie mających nic wspólnego – wygodzie, swobodzie i zdrowym rozsądku”[10]. Dzianinę uważano za nieatrakcyjną i zbyt wiotką, by można było z niej uszyć cokolwiek innego niż bieliznę, a flanela kojarzyła się raczej z robotnikami niż paniami z elity. Kolejny typ tkaniny, dżersej[11], stał się modny dzięki prostym, szaroburym sukienkom, które były czymś innym niż to co kobiety nosiły do tej pory. Coco rozcięła starą sukienkę z przodu by nie musieć wkładać ją przez głowę, dodała wstążkę, kołnierzyk i falbanę. Dało to początek popularnym do dzisiaj szmizjerkom[12] czyli sukienkom rozpinanym z przodu, po całej długości. Kobiety, które widziały ją na ulicy chciały taką samą. Na tym materiale zrobiła dobry interes, gdyż kupiła go z hurtowni z wysokim rabatem. Właściciel nie chciał jej go sprzedać uważając, że kobieta nie założy czegoś takiego, skoro nawet mężczyźni skarżyli się, że ubrania z niego zrobione „gryzą”[13]. Dzięki niej właściciel zakładów zdecydował się wznowić produkcję.

Upodobania Gabrielle do swobody warunkowały jej styl. Ale wpływało na niego także surowe wychowanie w Aubazine, a także sylwetka. Coco była drobna i chuda. Proste nakrycia, kurtki i żakiety bez wcięcia w talii, z dużymi kieszeniami maskowały niedoskonałości sylwetki. Zaczęła kreować styl ‘chłopczycy’ i coraz bardziej ścinała długie włosy.

Pod koniec czerwca 1914, kiedy zamordowano arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, sezon dla Coco był niezwykle owocny. W Deauville panował wręcz rekordowy tłok. Poznała tam baronową Diane de Rothschild, która postanowiła zniszczyć Paula Poireta za zniewagę jakiej się wobec niej dopuścił i sprowadzała do sklepu Chanel kolejne księżne. Dla niej Coco była nie tylko zdolną modystką, ale i kobietą o niezwykłej osobowości.

Nakaz mobilizacji niemal wyludnił Deauville. A jednak wojna przysłużyła się projektantce. Boy poradził jej, by nie zamykała sklepu, jak to czynili wszyscy wokoło. W trzecim tygodniu walk, kiedy Niemcy przekroczyli francusko-belgijską granicę, kurort ponownie się wypełnił – tym razem paryżankami bez mężów czy lokajów. Mimo narzekań, że straciły wszystko, stać je było na nowe stroje, w których mogły pracować jako ochotniczki w szpitalach. Sklep Chanel był jedynym otwartym, a sportowe ubrania świetnie nadawały się do pracy fizycznej: luźne żakiety, proste płócienne spódnice czy marynarskie bluzki z odsłoniętą szyją. Wykończeniem stroju były proste kapelusze bez ozdób. Księżna Elizabeth de Gramot, jedna z pierwszych klientek butiku Deauville, wspominała jaki panował tam tłok[14]. Kiedy w grudniu ustalił się front, Gabrielle wróciła do Paryża.

(cdn)

[1] A. Madsen, Chanel. Kobieta niezwykła, wyd. II., Warszawa 1994, s. 13 - 25.

[2] Ibidem, s. 29.

[3] Ibidem, s. 42.

[4] Jacques Doucet (1853 – 1929) francuski couturier, tworzył luksusową modę wieczorową, która początkowo nawiązywała do XIX – wiecznych tradycji. W późniejszym okresie zaczął projektować nieco skromniejszą garderobą w manierze Art. Déco właściwej Poiretowi. D. Grumbach, Histoires de la mode, Paris 2008, s. 21. G. Lehnert, Historia mody XX wieku, Köln 2001, s. 117.

[5] A. Madsen, op. cit., s. 58 – 59.

[6] Ibidem, s. 63.

[7] J. Baszkiewicz, Historia Francji, Wrocław 2004, s. 546.

[8] Dzianina - wyrób włókienniczy płaski powstający przez tworzenie rządków lub kolumienek wzajemnie ze sobą połączonych oczek. Charakteryzują się dużą elastycznością i miękkością oraz skłonnością do mechacenia. S. J. Jones, Moda: projektowanie, Warszawa 2007, s. 124, 130, 151, 220.

[9] Flanela – (ang. flannel; fr. flanelle) Miękka tkanina półwełniana, zwykle z osnową bawełnianą, albo bawełniana o splocie płóciennym lub skośnym, silnie drapana dla uzyskania puszystej powierzchni. Ponieważ dobrze zabezpiecza od chłodu nie jest zbyt wytworna, była w pogardzie u ludzi wykwintnych. Dopiero Anglicy w ubiorach nad morzem w XVIII i z początkiem XIX wieku oraz praktyczni Niemcy drugiej połowy zeszłego stulecia uczynili ją popularną. A. Banach, Słownik mody, Warszawa 1962, s. 84. I. Turnau, Słownik…, Warszawa 1999, s. 56.

[10] A. Madsen, op. cit., s.68.

[11] Dżersej – (jersey) 1) Dzianina odzieżowa wyrabiana na Jersey (jedna z wysp Normandzkich) od XVII wieku.; 2) w XX wieku także tkanina wełniana lub półwełniana; dziana fabrycznie z wełny, bawełny lub nylonu. I. Turnau, Słownik…, s. 50.

[12] Szmizjerka – sukienka o sportowym kroju, noszona najczęściej z wysoko postawionym kołnierzem i paskiem. G. Lehnert, op. cit., s. 115.

[13] A. Madsen, op. cit., s. 80.

[14] Ibidem, s. 74.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz